Spieszę z argumentacją mojej opinii. Otóż na przykład Uniwersytet Warszawski w takim rankingu jest trzeci. Czy to znaczy, że po skończeniu UW możesz być pewien stosunkowo dobrych zarobków? Absolutnie nie. Absolwenci ekonomii na UW zapewne zarabiają x. Absolwenci filozofii 0.1 x.
Zatem taki ranking miałby większy sens (lub wreszcie zyskałby jakikolwiek), gdyby przedstawiono zarobki absolwentów konkretnych kierunków. Ale to pewnie wymagałoby od badaczy zdecydowanie więcej pracy.
Osobna sprawa, to zarobki absolwentów uczelni prywatnych. Wiadomo, że tacy zazwyczaj mają dość majętnych rodziców, którzy są w stanie załatwić (lub dać) dzieciom prace, a co za tym idzie - średnia pierwsza pensja tych absolwentów będzie wyższa, niż absolwentów uczelni państwowych.
*
W 2013 roku pierwsza trójka uczelni, po których skończeniu studenci zarabiali najwięcej, prezentowała się następująco (za Sedlak & Sedlak):
1. Szkoła Główna Handlowa w Warszawie; mediana pensji: 4200
2. Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu; 3725
3. Ex aequo: Uniwersytet Warszawski i Politechnika Warszawska: 3500
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz